niedziela, 27 października 2013

Zadłużania Zgierza ciąg dalszy. Czy grozi nam bankructwo?

22 października 2013 roku Rada Miasta Zgierza przyjęła uchwałę dotyczącą emisji miejskich obligacji. Poprzednia uchwała w tej samej sprawie została zawetowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową.

Sesja nadzwyczajna Rady Miasta miała rozpocząć się dzień wcześniej. Jednak w dniu sesji doszło do nagłych zmian w projektach uchwał przedstawionych radnym. Sesja została przerwana i wznowiona dzień później, w atmosferze absolutnego chaosu organizacyjnego (salę obrad zajęły uroczystości stulecia Miejskiej Biblioteki i sesja rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem).


Uchwała dotycząca emisji obligacji przeszła jednym głosem, w stosunku głosów 10:9, 4 radnych nie głosowało. Za dalszym zadłużeniem głosowali obecni na sali radni Prawa i Sprawiedliwości, PSL, SLD i Klubu Jerzego Sokoła (poza Elżbietą Krzewiną).

Ponadto w ramach oszczędności budżetowych zablokowano m. in. środki przeznaczone do dyspozycji rad osiedli (w sumie zaledwie kilkadziesiąt tysięcy złotych). Z budżetu miasta skreślono też część inwestycji, np. przebudowę ulicy Żytniej. "Obcinane" są też wydatki Urzędu Miasta Zgierza. Ale...w Urzędzie Miasta Zgierza dojdzie do zmian organizacyjnych. Powołano nowe wydziały: Wydział Budżetu, utworzony oraz Wydział Realizacji i Trwałości Projektów. Do tego utworzono nowe stanowisko o nazwie Stanowisko ds. Egzekucji, w Wydziale Finansowym.

Komentarz:

Nie ulega wątpliwości, że sytuacja finansowa Zgierza jest tragiczna. Odpowiedzialność za to ponoszą wszystkie poprzednie władze samorządowe. Oczywiście, w różnym stopniu. Natomiast nie wolno przy tym zapominać - prezydent Iwona Wieczorek rządzi Zgierzem już 3 lata. Do jej obowiązku - zwłaszcza z racji ekonomicznego wykształcenia - należało dostrzec zagrożenia płynące z narastającego zadłużenia (jak już to pisałem w artykule Iwona Wieczorek zgierskim Gierkiem?). Obecna sytuacja obciąża też w dużym stopniu na poprzedniku pani prezydent - Jerzym Sokole. W mniejszym stopniu odpowiedzialność ponoszą prezydenci Maśliński i Zapart. 

Obciążanie całą odpowiedzialnością za obecny stan rzeczy poprzednich kadencji władz samorządowych jest niepoważne. Przypomina taktykę Jana Rostowskiego, który za rosnący dług publiczny Polski wciąż obciąża PiS, no i może trochę kryzys. Odważny polityk powinien za swoje błędne działania i populistyczną politykę (coraz więcej miejskich imprez, generujących koszty dla budżetu) wziąć odpowiedzialność, a nie iść w zaparte i obciążać wszystkich, tylko nie siebie!

Obligacje miejskie to "kukułcze jajo" podłożone następnym władzom Zgierza. Iwona Wieczorek łata miejski budżet doraźnie, bez wieloletniej wizji. Plony polityki finansowej obecnych władz zbiorą kolejne kadencje samorządu. A zatem apeluję do prezydent Iwony Wieczorek o powstrzymanie się od kandydowania w następnych wyborach samorządowych. Za jej rządów nastąpiło już wystarczająco dużo zamętu w naszym mieście. Jej koalicjanci: PiS, SLD i Jerzy Sokół powinni również odpowiedzieć przed wyborcami za swoje decyzje. Następne kadencje samorządu będą miały mocno utrudnione zadanie, mając nad sobą wciąż wiszącą groźbę zarządu komisarycznego.

Kamil Klimczak
Narodowy Zgierz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz