niedziela, 23 lutego 2014

Zgierska PO-PiS-ówa

Dziś w Zgierzu w parafii pw. NMP Różańcowej po południowej Mszy zebrała się pod pomnikiem Jana Pawła II spora grupa ludzi. Prym wiedli działacze dwóch największych polskich (?) partii - Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. Na co dzień skłóceni i zajadle się krytykujący, tym razem w świetle fleszy wspólnie wyrazili solidarność z narodem ukraińskim.

Do dopełnienia obrazu brakowało tylko okrzyków "Sława Ukrainie! Herojam Sława!" jakie czołowi politycy tych partii wznosili przez parę ostatnich tygodni za każdym razem gdy mowa była o kijowskim Majdanie. Politycy tychże partii znowu kierują się pokrętna i emocjonalną logiką, wpisującą się w unijną politykę "eksportowania demokracji". Wolą wznosić banderowskie hasła, zapominając o 150 tysięcach ofiar rzezi wołyńskiej. Nie myślą, co stanie się z Polakami we Lwowie, Żytomierzu i innych miastach i miasteczkach na terenie Ukrainy, gdy dojdzie tam do władzy Swoboda albo co gorsza ludzie z Prawego Sektora.

Tacy ludzie dziś kierują polską polityką. Należy zadać pytanie: Czy takie działania są realizacją polskiej racji stanu czy też unijnej/niemieckiej? Dusze Wołyniaków i Polacy na Ukrainie wiedzą, jakim zagrożeniem są banderowcy. Pożyteczni idioci zamykają uszy na głosy rozsądku i popadają w ukraińskomańską histerię, działając na rzecz obłędnego niemieckiego projektu "Mitteleuropy" zwanej dziś "Unią Europejską". Emocjonalne działania polskich polityków są na poziomie zachowań dzieci w piaskownicy, a nie dojrzałych polityków. 

Nie wiemy tak naprawdę, czego chcą "Majdanowcy" poza obaleniem Janukowycza, ani jak rozkładają się sympatie i antypatie w skali całego narodu ukraińskiego. Miejmy nadzieję, że w naszym mieście zwycięży zdrowy rozsądek. 

Kamil Klimczak

1 komentarz: