niedziela, 1 września 2013

Jak rozpoczęła się II wojna światowa

 II wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 r. o godz. 4.45 ostrzałem Westerplatte przez pancernik „Schleswig-Holstein”. Westerplatte było pierwszym miejscem, gdzie Niemcom stawiono opór. Wcześniej niemieckie samoloty zbombardowały Wieluń.

Po odrzuceniu przez Polskę żądań niemieckich: wcielenia Gdańska do Rzeszy, eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez Pomorze i przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego Niemcy wypowiedziały polsko-niemiecki pakt o nieagresji i rozpoczęły planowanie agresji na Polskę. 23 sierpnia 1939 r. los Polski został rozstrzygnięty – jeszcze zanim padły strzały. W Moskwie podpisano sowiecko-niemiecki układ o nieagresji, którego tajny protokół dzielił Polskę pomiędzy obu sygnatariuszy. Polska dyplomacja nie domyśliła się istnienia tego protokołu (co najmniej dziwne są raporty ambasadora Grzybowskiego, który twierdził, że układ ten jest bez znaczenia). Równocześnie Niemcy organizowali prowokacje mające dowodzić wrogich kroków Polski wobec Niemiec. 31 sierpnia 1939 r. w Gliwicach sfingowano atak wojsk polskich na miejscową radiostację, co miało stanowić ostateczny powód agresji.

Pancernik Schleswig-Holstein ostrzeliwuje Westerplatte
1 września 1939 r. na Polskę runęło niemal 60 dywizji niemieckich, mając naprzeciw jedynie 39 dywizji i 13 brygad Wojska Polskiego. Plan Fall Weiss zakładał uderzenie z Pomorza i Śląska oraz zniszczenie wojsk polskich na lewym brzegu Wisły. Wojsko Polskie natomiast miało po bitwie na granicach państwa, miały wycofać się na linię Wisły, Narwi i Bugu.
Wojna rozpoczęła się ostrzałem przez pancernik „Schleswig-Holstein” Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Późniejszy atak kompanii szturmowej został powstrzymany. Przez 14 godzin broniła się załoga Poczty Polskiej w Gdańsku. Pocztowcy poddali się dopiero, gdy budynek został podpalony. Miesiąc później obrońcy Poczty zostali rozstrzelani. Niemal równocześnie z Westerplatte Luftwaffe zbombardowało uśpiony Wieluń – miasto bez żadnych celów wojskowych. 1200 jego mieszkańców nie obudziło się już nigdy. Luftwaffe dokonało również nalotów na Warszawę, Puck, Gdynię, Kraków, Brześć i inne polskie miasta. Polska Brygada Pościgowa odpędziła bombowce znad Warszawy – odznaczył się ppłk Leopold Pamuła, który – gdy zabrakło amunicji – staranował myśliwiec wroga, a sam wyskoczył ze spadochronem.

Pod Mokrą w całodziennej bitwie Wołyńska Brygada Kawalerii zatrzymała 4. Dywizję Pancerną (straciła ona 25 proc. czołgów). Pod Krojantami 18. Pułk Ułanów rozbił szarżą niemiecki batalion piechoty z XIX Korpusu Pancernego. Po szarży pułk poiósł ciężkie straty, ostrzelany przez samochody pancerne – zginął dowódca pułku, płk. Kazimierz Mastalerz.
3 września niemieccy dywersanci próbowali opanować Bydgoszcz. Po kilkugodzinnej walce Niemcy poszli w rozsypkę, tracąc 300 zabitych i rozstrzelanych na miejscu dywersantów. Propaganda niemiecka nazwała później te wydarzenia „krwawą niedzielą”, a po wkroczeniu Wehrmachtu Niemcy krwawo rozprawili się z polskimi uczestnikami walk ze Straży Obywatelskiej i ZHP. Tego samego dnia miała miejsce bohaterska obrona Węgierskiej Górki, znana jako „Westerplatte Południa”, która na cały dzień zatrzymała manewr oskrzydlający Armię „Kraków”.

W Warszawie tego dnia odbyły się manifestacje na wieść o wypowiedzeniu przez Anglię i Francję wojny Niemcom. Anglicy i Francuzi nie podjęli jednak znaczących działań wojennych, gdyż były poinformowane o tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow.

Najczarniejsze dni miały dopiero nadejść...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz